czwartek, 4 kwietnia 2013

Pierwsze wiosenne kwiaty- nie za wcześnie?



Po powrocie z ferii świątecznych Explosive Ember bardzo mnie zaskoczyła. Nie było mnie raptem tydzień, a już pojawiły się pierwsze kwiaty. Trochę wiosny na parapecie, pomimo że śnieg wciąż za oknem.

W ciągu miesiąca od wystawienia na parapet całkowicie odżyła, wypuściła pełno nowych łodyg i liści, które jeszcze nie zmieniły koloru na fioletowy ze względu na małą ilość światła.

03.04.2013r.
28.02.2013r.










Odbiło mi się o uszy że gdy papryka wpuszcza pierwsze kwiaty zbyt wcześnie, hamuje to jej dalszy wzrost, gdyż roślina bardziej "skupia się" na wytworzeniu owoców niż na wypuszczeniu nowych łodyg (co z kolei wpływa na ilość owców). Należy je usuwać do czasu kiedy nadejdzie odpowiednia pora, którą kwiecień na pewno nie jest.

  
Jednak postanowiłam się upewnić 
czy na pewno muszę się pozbywać tych pięknych kwiatków.


Popytałam na forum papryczkowym i dowiedziałam się że na pewno kwiaty nie zaszkodzą Ember, gdyż i tak będzie je produkować cały sezon, czyli po zerwanej papryczce wyrośnie następna.
Jako że moją mam już 2 rok więc jest na tyle rozwinięta że nie przemęczy się zbyt wczesnym owocowaniem.
Tak więc już teraz postanowiłam ją zapylać, o tym napiszę później. 






wtorek, 2 kwietnia 2013

Pul Biber- smak Turcji

Biber (czyli turecki pieprz) poznałam dzięki mojej współlokatorce, która przez rok zgłębiała tajniki kuchni orientalnej będąc na erasmusie w Turcji.  Z niecierpliwością czekałam z nią na jej znajomego który miał ją odwiedzić w Polsce i przy okazji przywieźć tą magiczną przyprawę, której obecność w polskiej kebabiarni podnosi jej range do prawie tureckiej, a w rodzimym kraju króluje na każdym stole niczym cukier w cukiernicach w Polsce. Niestety kolega wizy nie dostał, ale kilogramowe opakowanie pieprzu i tak przyleciało do nas bezpośrednio dzięki koleżankom.  
Ku memu zaskoczeniu biber, który w dosłownym tłumaczeniu oznacza pieprz, wcale nim nie jest. Jest czymś co bardziej przypomina zmieloną papryką chili, ale jednak istotnie różni się od posypek w młynkach które można nabyć w marketach, jest dużo lepsza! 
W sład biberu wchodzi:
  • ostra papryka suszona- grys 
  • ok. 8% olej roślinny 
  • ok. 12% sól

Papryka, by stać się bieberem musi przejść dwufazowy proces w którym najpierw jest suszona na słońcu w ciągu dnia, a w nocy jest szczelnie owijana, by mogła się "wypocić". W zależności od ilości dni suszenia papryka zmienia barwę na ciemniejszy.


Nadaje to przyprawie słonawy oliwny smak. Nie należy ona jednak do najbardziej ostrych papryk, poziom ostrości wynosi do 10 000 w skali Scovile'a.



Barwa Biberu zależy od czasu suszenia na Słońcu,
im dłużej tym przyprawa jest ciemniejsza.


W naszym studenckim mieszkanku nie wyobrażamy sobie życia bez biberu,
regularnie go podkradam gdyż sprawdza się do wszystkiego:
zupy, kanapki, zapiekanki, tosty, PIZZA(!) oraz oczywiście do mięs.
Dodatkowo można ograniczyć lekko zużycie soli soląc potrawy tylko biberem. 



Biber można bezproblemu dostać na allegro, za ok. 27.50 (z przesyłką) za 500 gram.
 Nie zawiera konserwantów i sztucznych dodatków. Produkowana według tradycyjnej receptury.


smakowitość- 8/10 jak na przyprawę
cena- ok. 36 zł/ kg
ostrość- 3/5



poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Habanero




Poziom ostrości -200 000-300 000 Scoville 
Pochodzenie- Meksyk, Karaiby
Wysokość krzewu- 120 cm
Kolor kwiatów- zielonkawe
Kolor owoców-  zielone,czerwone, pomarańczowe, białe, brązowe (w zależności od odmiany)
Wielkość owoców- 2,5-6 cm
Zastosowanie- kuchnia meksykańska
Poziom trudności uprawy-  średni






Habanero jest jedną z najostrzejszych i zarazem najbardziej znanych odmian papryki. Nazwa ta pochodzi od   stolicy Kuby- Hawany, która po hiszpańsku brzmi La  Habana, jednakże rośliny z tego gatunku rzadko występują na Kubie. Habanero, tak jak większość papryk pochodzi z Ameryki Południowej, konkretniej z rejonu Amazonii. Obecnie jest uprawiana głównie na półwyspie Jukatan w Meksyku (odmiana pomarańczowa i żółta), oraz na Karaibach ( odmiana czerwona), oraz w południowej części Stanów Zjednoczonych (Texas, Idaho, Kalifornia).


Nazwą Habanero określa się wszystkie odmiany gatunku Capsicum chinense, których istnieje duża różnorodność ze względu na formę, kolory i rozmiary owoców. W ostatnim czasie pojawiło się sporo nowych odmian, hodowanych dla uzyskania szczególnych właściwości.
Najważniejsze z nich to:

  • Red Savina,  (do 577 000 Scoville'a)
  • Habanero Orange
  • Habanero Chocolate
  • Habanero Mustard
  • Habanero White
  • Habanero St. Lucia Island




Meksyk jest największym konsumentem tego pikantnego dodatku, więc bez papryczki "z Hawany",
kuchni meksykańskiej wyobrazić sobie po prostu nie można,
również w Brazylii i Peru stanowi ona element tradycyjnej kuchni.

Ostrość Habanero, jak i jej owocowy, cytrusowy aromat, sprawiły że jest popularnym składnikiem meksykańskich sosów i nadaje się jako dodatek do wszystkich potraw w których można je „rozcieńczyć“ – a więc do sosów, zup, półpłynnych potraw jak gulasz, chilli con carne lub bigos, do potraw z mięsa mielonego, a także do słodkich przetworów, np. dżemów i ciast. W tym celu należy je najpierw drobno posiekać, w miarę możliwości unikając kontaktu ze skórą (używać rękawiczek ochronnych lub przytrzymać paprykę widelcem). Następnie, ze względu na dobrą rozpuszczalność kapsaicyny w tłuszczach i alkoholu, dobrze jest wrzucić je na ok. godzinę (lub dłużej) do ciepłego oleju lub wódki, rumu itp., a potem połączyć wszystko z potrawą. Jeżeli nie mamy doświadczenia z papryką habanero, jeden owoc wystarcza na co najmniej 1,5 kg potrawy – wtedy nie należy już dodawać innych ostrych przypraw.




W  Meksyku Habaneros są umieszczone w butelkach tequili na okres, od kilku dni do kilku tygodni, aby zaostrzyć żar napoju alkoholowego.





Habanero, podobnie jak większość chilli świetnie rozwija się w czasie upałów.
Bardzo ważne jest to by nie przelać roślin, jeśli tak się stanie owoce naszej papryki zamiast cytrusowego posmaku będą gorzkie.



Zachęcam do obejrzenia filmiku, przedstawiającego w jaki sposób należy obchodzić się z owocami.